pierwszy rok mija z przygodami
Od momentu wprowadzenia się w czerwcu 2019 prace domowe rzeczywiście bardzo mocno zwolniły. Byliśmy już zmęczeni ciągłymi wydatkami, dodatkowymi obowiązkami i niekończącym się kurzem budowlanym. Znacie to? To chyba prawda, że wprowadzając się do niewykończonego na tip top domu, latami żyje się w przyjaźni z prowizorkami. Nadal nie mamy docelowych kolorów ścian, nie mamy wszystkich gniazdek i drzwi wewnętrznych na górze domu.
Do przeorganizowania gabinetu skłonił nas rozmiar zamówionej przez internet kanapy. Wpasowała się idealnie pod okno. Nadal nie dorobiliśmy się żadnego organizera na dokumenty. Zamknięte sklepy i obostrzenia utrudniają wybór, a bałagan na biurku rośnie.
BTW. Kanapę gorąco polecam. Mamy ją juz pół roku i jest rewelacyjna. Rozkładana, nie skrzypi, super wygodna do spania dla 2 osób. Dostępna w milionach kolorów i kilku rodzajach materiału Zapłaciliśmy za nią około 1200PLN!- wyślę linka zainteresowanym.
Potem mieliśmy 3 miesiące wyrwane z życiorysu przez bardzo brzydkie złamanie uda u syna:
Zdjęcie gipsu i potrzeba rehabilitacji zmobilizowały nas do wykończenia drugiej łazienki z wanną. Obecnie mamy w niej duże zielone rośliny dla ożywienia koloru: